czwartek, 18 kwietnia 2013

Po co mi właściwie ten blog?

Decoupage, szydełko, wyszywanki, jakieś nieudolne próby scrapu.... To wszystko od bardzo dawna przechodzi przez moje ręce, by w końcu zalegnąć na jednej z półek. Dobrze, gdy jest to moja półka, wtedy mam moje dzieło w zasięgu wzroku. Gorzej, kiedy dzieło opuszcza domowe pielesze i wyfruwa gdzieś w świat. Zazwyczaj na półki rodziny i przyjaciół. Wtedy wypadałoby mieć jakieś zdjęcie na pamiątkę i dowód, że wykonało się coś takiego samodzielnie. I tu dochodzimy do sedna problemu, bo przeglądając ostatnio terabajty zdjęć na dysku, zauważyłam, że galeria moich prac jest bardzo mocno niekompletna. Jeżeli zrobiłam zdjęcie z początku pracy, to prawie na pewno nie obfotografowałam efektu końcowego, nie mówiąc już o całej rzeszy pudełek i serwetek, które ani razu nie ujrzały błysku flesza. Albo o pracach, które już, już, prawie skończone zalegają w szafkach miesiącami i bez tych ostatnich zabiegów kosmetycznych nie nadają się na widok publiczny. Mam cichą nadzieję, że ten blog pomoże mi uporządkować wreszcie moje prace i zmobilizuje mnie do wykończenia tych niedokończonych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz